Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 27 marca 2014

1.569. W codzienności

Mija kolejny dzień, a ja wciąż nie przestaję dziękować i być wdzięczną za to, co mam, gdzie jestem i jak się czuję. W takich zwykłych, prostych i przyziemnych czynnościach, które dla wielu są niezauważalne, normalne, zwyczajne. No bo na dobrą sprawę czym się tu zachwycać?

Mnie wystarczy cisza i spokój w czterech ścianach i poza nimi. Wystarczy zjedzone przy stole śniadanie i wypita przy nim kawa. Wystarczy możliwość decydowania o tym co, gdzie, kiedy i jak chcę zrobić - pranie, kąpiel, odkurzanie, sprzątanie, zmywanie. Wystarczy świadomość, że nikt mnie nie kontroluje, nie klnie, nie awanturuje się.

Jestem wdzięczna za poranny śpiew ptaków za oknem. Za wieczorne światła uliczne. Za nowy liść geranium, na który wciąż czekam. Za kolejne spotkanie z panią Em. Za to, że jestem zdrowa, mam co jeść, gdzie spać. Za miłość Męża. Za dobrych ludzi wokół. Za życie. I za to, że umiem i chcę się z niego cieszyć. W codzienności.