Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 2 czerwca 2014

1.658. Pod powiekami

Miało lać i lało. Najpierw mżawka, a potem to już na całego. I tak od rana do wieczora. Ale dałyśmy radę - pomimo mokrych parasolek i nogawek od spodni. Kilkanaście tygodni oczekiwania, a potem kilka wspólnie spędzonych godzin na spacerze w deszczu. I w pierogarni oraz kawiarni i naszej wynajętej kawalerce.

A żeby było śmieszniej tym razem nie udokumentowałam faktu odwiedzin pewnej bardzo fajnej babki ze stolicy ŻADNYM zdjęciem. Zresztą wolałam nie ryzykować zamoczenia obiektywu. Wspomnienia muszą zostać jedynie pod powiekami.