Chęć rozwoju siłą rzeczy popycha mnie do zdobywania wiedzy, która daje świadomość, doprowadzając do narodzin odpowiedzialności za podjęcie decyzji o zmianie. Bo ta ostatnia jest nieunikniona.
Póki co ten rok jest czasem sporych zmian w moim życiu. Na każdej płaszczyźnie. Zmian, które są efektem domino, gdyż każda wprawia w ruch kolejną. I tak dalej.
I pomyśleć, że gdybym nie podjęła decyzji i nie poszła za ciosem w poletku pod nazwą "wolontariat", nie trafiłabym tu, gdzie jestem obecnie.
Nie wierzę w przypadki. Powtarzam to aż do znudzenia. Wierzę zaś, że wszystko ma swój sens, cel i jest po coś.
Od ludzi, których spotykam na swojej drodze często mogę się czegoś nauczyć i staram się z tej wiedzy korzystać.
Od wczoraj pozostaję pod ogromnym wrażeniem tego, co jestem w stanie zmienić w sobie. I już się cieszę na to, co będzie.
Bo w moim przypadku, biorąc pod uwagę efekt końcowy, każda zmiana jest zmianą na lepsze. Tak jak teraz.