Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 17 lipca 2014

1.717. Czwartkowo

Po strasznej popołudniowej burzy mieliśmy piękny zachód słońca. Tym razem fotografem był Dyrektor Wykonawczy.




Nie wiem jak to się dzieje, ale ilekroć smażę omlet dla Męża wychodzi jak na obrazku. Jeśli robię go dla siebie, wygląda tak, że wstyd pokazać, bo do niczego nie jest podobny.




Rankiem Głos Rozsądku wychodzi do sklepu, a w drodze powrotnej wstępuje do zaprzyjaźnionej kwiaciarni i przynosi mi kwiaty.




I tak sobie rozpoczynamy ten jedyny w tygodniu dzień bez odwiedzania laboratoriów, przychodni oraz gabinetów lekarskich.