Srebrna biżuteria, którą kilka miesięcy temu pięknie wyczyściłam i wypolerowałam ma się i dobrze i fatalnie zarazem. Ta, którą przechowuję w zamykanym plastikowym pudełku, nic się nie zmieniła - połyskuje aż miło.
Za to kolczyki, które pozawieszałam na szklanych kieliszkach zaśniedziały tu i ówdzie. Szczególnie bigle wyglądają nieładnie, bo i tak większość ozdób jest z kamieniami, które uwielbiam. Dostęp powietrza i wilgoci zdecydowanie srebru nie służy.
Poszłam po rozum do głowy i już wiem co zrobię - zakupię dwa większe zamykane, ale przezroczyste organizery (tak to się fachowo nazywa) z dwudziestoma czterema przegródkami każdy i powinnam mieć problem z głowy. Wujek Google ma bardzo bogate zasoby - wystarczy dobrze poszperać.
Ale zanim zamówię tamte plastikowe pudełka, czeka mnie kolejna porcja mozolnego i cierpliwego usuwania zanieczyszczeń. I jak siebie znam, pewnie jeszcze dzisiaj się za to wezmę.