Normalni to my nie jesteśmy. Ale dzięki temu zaledwie kilka godzin temu zamieszkała z nami para mieszana. Miała być co prawda nimfa lutino, lecz po obejrzeniu filmików, poczytaniu na forach i przespaniu się z problemem, zdecydowaliśmy, że jednak nie. Musielibyśmy kupić bowiem dwie sztuki (a dla nich ogromną i bardzo drogą klatkę), żeby nie skazywać jednego ptaka na samotność.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności (choć ja twierdzę, że to przeznaczenie) pewna sympatyczna czteroosobowa rodzina chciała sprzedać tę śliczną parkę (razem z klatką i pojemnikiem pokarmu oraz natychmiastowym dowozem do nas) za śmieszne pieniądze (wyszło na to, że zapłaciliśmy tylko za ptaszki), więc długo się nie zastanawialiśmy i oto są już z nami.
Przed Wami nasi nowi lokatorzy, czyli Hania (niebieska) i Henio (zielony) - papużki faliste.
Z ostatniej chwili - wszelkie znaki na woskówce obu ptaszków wskazują na to, że mamy w klatce dwóch facetów, bo Hania to Gienio.
Wychodzi więc na to, że od dziś mieszkam z trzema chłopami pod jednym dachem.