Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie. Zaakceptować tę swoją mroczną stronę, o istnieniu której najchętniej chcielibyśmy nie wiedzieć; której wolelibyśmy nie widzieć i nie dopuścić do głosu.
Nieraz człowiek jest zdolny do zrobienia czegoś, o co by się nigdy nie podejrzewał i czego by się po sobie nie spodziewał nawet w najgorszych koszmarach.
Nie jestem z siebie dumna. Nie dałam rady. Nie stanęłam na wysokości zadania. Zawaliłam na całej linii. Czasu nie da się cofnąć. Podobnie jak słów, gestów i czynów. A teraz nie ma nawet co zbierać.
Siła miłości do drugiego człowieka może niekiedy porazić. W jej imię dokonuje się niejednokrotnie najgorszych zbrodni, wyrzekając się swoich wartości i łamiąc wszelkie zasady moralne.
Nie potrzeba nic więcej. Wystarczą wyrzuty sumienia. One są najgorszą karą. Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie.