Od kilku dni codziennie obserwuję jak obok mnie przelatuje przynajmniej po kilkanaście motyli - białych, cytrynowych i tych najbardziej kolorowych.
Muchy wygrzewają się w promieniach słońca siedząc na ścianach bloku. Widzę je za każdym razem jak tylko wyjdę na balkon.
Jest pięknie. Ciepło, nawet niekiedy bardzo ciepło. Lekki, a czasem mocniejszy wiatr zaostrza pogodowy smak.
Aż żal zostawać w czterech ścianach, więc idę sobie w świat.