Jak ja żałowałam, że nie wzięłam ze sobą czapki. Myślałam, że głowę mi urwie. A nie wyglądało na taki ziąb - przynajmniej zza szyby w mieszkaniu.
Nic to - słońce pokazało się na chwilę, więc odrobinę naładowałam swoje baterie. Kto wie - może to ostatnia taka sobota? Ponoć niebawem zapowiadają śnieg.