Od strony do strony, od linku do linku trafiłam na olej z wiesiołka. Poczytałam, sprawdziłam cenę i zaryzykowałam kupno jednej buteleczki. Od jutra mam zamiar zacząć go pić.
Zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc (szczególnie liczę na jakieś spektakularne efekty w kwestii dolegliwości kobiecych). Kto wie czy i Mąż nie da się na niego namówić - zwłaszcza w kontekście stanu jego skóry i pracy mózgu.
Cieszę się na myśl o weekendzie, gdyż ten będzie szczególny, bo przedłużony aż do następnego. Dyrektor Wykonawczy ma bowiem jeszcze trochę urlopu, więc go wykorzystuje jeśli praca pozwala. Czeka nas zatem aż dziewięć wspólnych dni, które chcemy sobie jakoś fajnie, miło i przyjemnie spędzić we dwoje.
Bardzo przyda mi się ten czas na zdrowe myślenie i pracę nad zmianą przekonań oraz zajmowanie się tym, co sprawia mi radość. Naładuję swoje akumulatory przed czekającym mnie potem USG piersi, rozmową o pracę oraz indywidualnym spotkaniem weryfikującym na wolontariusza hospicyjnego.