Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 9 listopada 2014

1.926. Nuda

Nasze niedziele przeważnie bywają leniwe. Wstajemy o tej, o której się obudzimy. Jemy kiedy jesteśmy głodni. Wychodzimy do kościoła na szesnastą lub osiemnastą. Bez nerwów, stresu i pośpiechu.

Lubię mieć czas. Cenię sobie spokój. Robię wszystko, by podążać za tym, co podpowiada mi intuicja. Żyć w harmonii ze sobą i naturą. Bardzo fajne uczucie.

Powoli rozpracowujemy dopiero co zakupione gry. Jest ich aż 51. Wczoraj udało się nam zagrać w trzy. Łapiemy się na tym, że nieraz instrukcja obsługi jest napisana w bardzo zawiły sposób.

Zmęczeni ślęczeniem nad mikroskopijną czcionką, późnym wieczorem obejrzeliśmy Smażone zielone pomidory. Dzisiaj także planujemy kolejny seans filmowy.

Nic spektakularnego się nie dzieje. Nuda, panie, niedzielna nuda.