Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 26 listopada 2014

1.951. WLDR

WLDR, czyli Wczorajsza Lista Dobrych Rzeczy:

- biały puch pokrywający trawę oraz chodniki, który zobaczyłam o pierwszej w nocy okazał się być pierwszym w tym sezonie śniegiem,
- dzięki nieobecności doktora niemilca poznałam wielce sympatycznego i kompetentnego lekarza, który mnie uspokoił i nie zlecił niepotrzebnej biopsji,
- odbyłam bardzo miłą rozmowę telefoniczną ze świeżo poznaną na ostatnich warsztatach cudowną i dzielną kobietą,
- wymieniłam kilka SMS-ów oraz maili z inną babką z tego samego szkolenia oraz kolejne z jeszcze jedną z wcześniejszego kursu,
- od mamy dowiedziałam się, że wreszcie dotarła na adres rodziców nowa karta z banku (stara ważna jest tylko do końca listopada),
- sprawdziłam ceny i zlokalizowałam w aptece tani Mastodynon,
- po kilkunastu tygodniach od opublikowania ogłoszenia udało mi się sprzedać coś, co już nie było nam potrzebne, a tylko zajmowało miejsce,
- dzięki pieniądzom z tamtej transakcji zamówiłam sobie pięć książek z mojej listy życzeń,
- po tym jak stare buty Męża się rozleciały i trzeba było je wyrzucić, udało mi się przekonać Dyrektora Wykonawczego do zakupu nowej pary.

Jak na jeden dzień to chyba nieźle?