Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 15 grudnia 2014

1.981. Piękna żyła

Jak się zgrabnie złożyło - numer tej notki jest jednocześnie rokiem urodzenia Męża - głównego bohatera dzisiejszego wpisu.

Bladym świtem udałam się razem z Dyrektorem Wykonawczym na pobranie krwi - tym razem nie mojej. Na tydzień przed wykonaniem rezonansu magnetycznego konieczne jest bowiem oznaczenie poziomu kreatyniny, żeby stwierdzić czy pacjentowi można podać kontrast.

Głos Rozsądku na warsztatach z RTZ aktywnie zmieniał swoje negatywne przekonania na zdrowe (mam nadzieję, że sam na swoim blogu niebawem opisze jak w praktyce wygląda taki proces i wtedy dopiero wyjaśni się kwestia tytułu notki), a owa zmiana przełożyła się na bezproblemowe oddanie próbki krwi.

Mnie zastanawia zawsze wciąż ta sama kwestia - czemu praktycznie 99 % osób wychodzących po pobraniu zgina rękę w łokciu, skoro zalecane jest jej wyprostowanie?