Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 17 grudnia 2014

1.985. Przykro

Od lutego wydeptuję pewną ścieżkę zawodową. Umawiam się na spotkanie, potem następne, później kolejne i tak dalej. Dzisiaj byłam już na dziesiątym z rzędu. I wciąż nic namacalnego w postaci zatrudnienia z tego nie wynika. Są co prawda obietnice, jest nadzieja i szansa. Na początku stycznia mam się umówić ponownie na rozmowę. Tylko jak długo jeszcze i czy w ogóle coś z tego się wykluje?

Robię co mogę. Nie poddaję się i walczę. Nie gadam, lecz działam. Na kilku frontach jednocześnie. W różnych miejscach. Pytam, szukam, wysyłam, dzwonię, chodzę i jeżdżę gdzie i do kogo trzeba. Nie poddaję się, choć czasem (jak choćby dziś) jest mi najzwyczajniej w świecie przykro, że mimo moich starań i wysiłku, jaki w nie wkładam, z "takim świetnym CV" (tak właśnie określają je inni) nadal jestem bez pracy.