Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 20 grudnia 2014

1.992. Jest!

Wreszcie jest! Przywieziona, udekorowana, oświetlona. A obok niej mieniący się różnymi kolorami aniołek - prezent od mamy dla nas.

My też wręczyliśmy upominki rodzicom. Ojciec nas nie ochrzanił, nie krzyczał i nie kazał się wynosić. Nawet dał się ucałować w oba policzki!

Z mamą przełamałam się już opłatkiem i złożyłyśmy sobie życzenia. Mąż będzie miał tę możliwość albo we wtorek, albo we środę - wszystko zależy od terminu rezonansu.

U rodziców świąt nie ma - to znaczy mama by chciała, ale ojciec jej nie pozwala - ani na choinkę, ani na życzenia, ani na opłatek, ani na kolędy.

Tak więc oni u siebie, a my u siebie spędzimy nadchodzące Boże Narodzenie. Z tym, że u nas choinka już jest i cała reszta również będzie.