Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

2008. Babcia w bamboszkach

Mąż się ze mną przekomarza, bo wyjęłam z szafy kupione już w październiku ocieplane zimowe kapcie. Nazywa mnie babcią w bamboszkach i nakazuje zakładać jeszcze waciak. Ten ostatni (dla niewtajemniczonych) to bardzo fajny kremowy pikowany bezrękawnik na suwak - z polarową podszewką.



Jest zima, śnieg pada, wiatr wieje, kaloryfer odkręcony nagrzewa mieszkanie. Nie lubię marznąć siedząc w domu, a jak się trzyma laptop na kolanach, nie jest to dobre dla krążenia, z którym i tak miewam problemy, bo skoro nawet w lecie zdarza mi się mieć zimne stopy, to co dopiero teraz?

Zakładam więc waciak oraz bamboszki i jest mi cieplej.