We wtorek (czyli na drugi dzień po rozpoczęciu pracy) po przyjściu do domu zastałam czekający na mnie na stole bukiet od Męża.
Zabawne, bo dokładnie tego samego dnia przyniosłam z pracy pożyczoną filmową trylogię miłosną, którą razem oglądaliśmy w czwartek, sobotę i niedzielę.
Pomiędzy, czyli w piątek wieczorem, Dyrektor Wykonawczy zaskoczył mnie kolejnymi kwiatami z okazji Dnia Kobiet.