Udaliśmy się wczoraj z Mężem w swoistą podróż dookoła świata. Co prawda w miniaturze, ale niektóre z nich naprawdę zrobiły na mnie wrażenie.
Były kolorowe parasolki, pyszne regionalne jedzenie, egzotyczne ptaki, domowy i lubiący pieszczoty Dyrektora Wykonawczego kot, pustynne kaktusy oraz mnóstwo atrakcji turystycznych.