Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 16 września 2015

2095. Kolumna

Czasem i portal społecznościowy może być źródłem wiedzy. Przypadkowo trafiłam na coś, co okazało się być dla mnie użyteczne. Chodzi o typ sylwetki. Do tej pory żyłam bowiem w przekonaniu, że jest jabłko, gruszka i klepsydra. A tu niespodzianka - jeszcze dziewięć innych.

Odpowiedziałam na kilka pytań i wyszło mi, że jestem kolumną. Potem wśród wielu zdjęć znalazłam to właściwe i poczytałam co nosić, żeby wyeksponować jedno i drugie, a zatuszować trzecie. Zainteresowanych odsyłam tutaj.

W temacie ubrań pozostając - mój sobotni zakup, czyli sztruksodżinsy, są rewelacyjnym nabytkiem. No i ta bajeczna jak dla mnie nogawka - naprawdę rzadko mogę dostać spodnie, które na metce mają długość 36. A jeśli są nowe i kosztują jedyne PLN 10,99 to już w ogóle...



Do spodni najwygodniej chodzi mi się w balerinkach i trampkach, a że jest już po sezonie, więc nawet nie musiałam zbyt długo szukać, by trafić na przeceny tychże.


Znaczne ograniczenie słodyczy i bardziej rozważne jedzenie zaowocowało tym, że wskazówka wagi pokazuje 70 kg, a bywają dni, że widać na niej nawet 69, co mnie cieszy niesłychanie.