Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 27 września 2015

2103. Siódemka

Zdaje się, że nasze wczorajsze małżeńskie kolorowanie parasolek przegoniło deszcz na tyle skutecznie, iż niedzielny ranek i cały dzień upłynęły nam w promieniach słońca. A kiedy wyszłam z domu na spacer niebo zachwycało mnie chmurami o dziwnych kształtach.




Przypomniał mi się 27 września 2008 roku, kiedy po chmurnym, zimnym i deszczowym całym poprzedzającym go tygodniu, w sobotni poranek wyszło piękne słońce, a słupki rtęci podskoczyły o kilkanaście stopni, dzięki czemu nie zmarzłam w swojej czerwonej sukience i byłam w stanie ciepłą dłonią nałożyć obrączkę Mężowi w urzędzie stanu cywilnego.