Siedzę sobie spokojnie na sofie nieświadoma zupełnie faktu tego, co w ciągu może niecałej pół godziny stało się za oknem.
Śnieg zdążył pokryć już sąsiednie dachy, gałęzie drzew, trawę, chodniki, ulice oraz bardzo wolno przejeżdżające nimi samochody.
Jest biało! Jest pięknie! Oby tylko ta biel utrzymała się do rana.
Może dla rozgrzania przydadzą się herbaciane imbryczki?