Nie ma to jak czekać kilka miesięcy na wizytę u specjalnie wybranego przez siebie neurologa z holistycznym podejściem do pacjenta, a potem wejść do gabinetu, by wyraźnie zaznaczyć, że nie chcę żadnych chemicznych prochów i dostać wydrukowaną receptę z lekiem psychotropowym...
- Czy uważa pan, że mam depresję?
- Tego nie powiedziałem.
- Po co więc mam łykać tabletki przeciwdepresyjne?
- Musi pani wyciszyć swoje emocje, bo to one powodują migrenę.
- Przez jaki czas?
- Przynajmniej pół roku.
Akurat...
Pan potrzymał przez chwilę moje nadgarstki w swoich dłoniach i dokonał odkrycia, o którym wiem od kilkunastu miesięcy. Najlepsze są możliwe skutki uboczne przepisanego specyfiku - między innymi migreny...
Wróciłam, poczytałam dokładnie na temat owego psychotropu, posłuchałam głosu intuicji i nie mam najmniejszego zamiaru ani realizować recepty, ani wracać na kontrolną wizytę do tamtego świetnego neurologa.
----------
- Ma pani piękną szyjkę! - usłyszałam od ginekologa.
- Ostatnio to samo mówiła mi pani pobierająca cytologię - odparłam.
- Ale naprawdę taka piękna szyjka do rzadkość - dodała lekarka.
Potem tak pięknie już nie było. Badanie USG wykazało obecność torbieli okołojajnikowej. Jest wielce prawdopodobne, że kłucie lewego jajnika, bóle w podbrzuszu oraz kręgosłupa, a także ból w lewym boku, o który podejrzewane są jelita, mogą być związane z cystą.
Za dwa tygodnie jestem umówiona w szpitalu (w tym samym, w którym leżałam jakiś czas temu) na jeszcze dokładniejsze USG na aparacie używanym do operacji. Mam też mieć pobraną krew na obecność markerów CA-125 oraz HE-4.