Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 26 marca 2016

2170. Miłości

Niewytrzepany dywan. Nieumyte okna. Odkurzone mieszkanie. Śledzie i sałatka jarzynowa przegryzają się w lodówce.

Porządków wiosennych (lub świątecznych) też nie robiliśmy. Wystarczy nam porządek w sercu, a tym zajęliśmy się już dawno.

Poszukaliśmy wiosny. Znaleźliśmy ją nie tylko w przydomowych ogródkach, lecz również prawie w samym centrum miasta.


Dzisiaj, w strugach lejącego deszczu, poszliśmy z Mężem do hospicjum. Obiecałam komuś świąteczne śledzie i sałatkę jarzynową Dyrektora Wykonawczego. Dołożyłam do nich święcone jajka. I życzenia.


Wszystkim, którzy tu zaglądają niezmiennie i nieustannie życzę miłości, gdyż z każdym dniem coraz bardziej przekonuję się, że to ona (a nie zdrowie) jest w życiu najważniejsza. 

Zatem kochajcie i bądźcie kochani.