Ostatni w tym roku spacer w promieniach słońca - do rodziców i z powrotem. Z małą buteleczką szampana w prezencie - identyczną jak ta dla nas, którą niebawem uczcimy z Mężem nadejście Nowego Roku.
Zrobiliśmy sałatkę z liśćmi szpinaku, prażonymi nasionami dyni i słonecznika, pomidorkami koktajlowymi, gruszką, granatem i serem pleśniowym - wszystko według przepisu od znajomej, u której degustowaliśmy ją po raz pierwszy. Wyszła pyszna!
Oprócz sałatki przygotowaliśmy też przekąski z tortilli posmarowanej hummusem w trzech smakach, z sałatą, świeżym ogórkiem, pomidorem, salami i serem pleśniowym. Niebo w gębie!
Mijające 366 (!) dni były pełne chwil radosnych, ale też i smutnych; był śmiech, ale też i łzy - jak to w życiu bywa.
Oby 2017. nie był gorszy niż jego finiszujący poprzednik.
Dobrych wyborów, słusznych decyzji, bliskich i oddanych osób, miłości, ciepła, spokoju ducha, zdrowia i spełniania coraz to nowych marzeń - samej sobie i Wam życzę na ten Nowy Rok.