Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 4 września 2017

2360. Oczami miłości

Powzięcie postanowienia dotyczącego codziennego umieszczania postów pomaga mi utrzymać pion i nabrać systematyczności, co bardzo sobie cenię.

Wychodzi na to, że zaplanowanie pierwszego tygodnia urlopu weźmie w łeb. Jaki z tego wniosek? Ano taki, żeby przestać żyć przyszłością, a zająć się chwilą obecną, a perfekcjonizm zastąpić spontanicznością.

Byłam dzisiaj u spowiedzi, bo właśnie od tego chciałam zacząć urlopowanie. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, by brat wychylił się zza kraty i zaprosił mnie na krzesło postawione obok niego. 

Nigdy czegoś podobnego nie doświadczyłam i chyba nigdy nie zapomnę tych pięknych i mądrych brązowych oczu pełnych spokoju, ciepła, dobroci, wiary i miłości, jakimi patrzył na mnie tamten zakonnik...