Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 15 października 2017

2384. Wpływ

Pobiłam rekord absolutny ostatnich czasów kładąc się wczoraj spać około dwudziestej drugiej, a budząc przed dziewiątą rano. Aż mnie kręgosłup bolał od tego leżenia. 

Stąd zrodził się niedzielny niedoczas. Bo zanim podcięłam brodę i włosy Mężowi, zanim zjedliśmy śniadanie, zanim się wykąpaliśmy, zanim poskładałam wczorajsze, wstawiłam i rozwiesiłam dzisiejsze pranie, było już południe.

Wczoraj, przy okazji spacerowania i fotografowania liści na drzewach, dotarła do mnie tak oczywista prawda, że aż mnie uderzyła swoją prostotą. To samo drzewo i te same liście wyglądają zupełnie inaczej z różnej perspektywy. 

Wystarczy inne światło, inny kąt, inne miejsce... 

Chcę tę lekcję zapamiętać, bo bardzo przyda mi się ona w zmianie swojego podejścia do pewnych sytuacji, jakie spotykają mnie w pracy.