Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 8 stycznia 2018

2427. Ostatnia czwórka z przodu

Strasznie ciężko było mi dzisiaj wstać o jakże pogańskiej porze niby rannej, a prawie jeszcze nocnej. Na "dzień dobry" i na śpiocha zostałam wycałowana przez Męża, który odśpiewał mi "sto lat". Potem, spod koca w przedpokoju, odezwał się Pepe - i to nawet dwa razy.

W pracy moje najbliższe koleżanki złożyły mi życzenia i obdarowały upominkami. Stałam się więc szczęśliwą posiadaczką rozpuszczalnej kawy, dwóch smakowych herbat, butelki słodkiego czerwonego wina, świeczki zapachowej, mydełek, komina na szyję, srebrnej bransoletki oraz trzech par kolczyków. Ledwo z tym wszystkim dotarłam do kawalerki, a i tak musiałam pożyczyć trzy reklamówki.

Za rok (oczywiście jak dożyję) będę mieć już piątkę z przodu. W sumie pięć zero brzmi nawet lepiej niż cztery dziewięć.