Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 4 lutego 2018

2440. Wierzyć

Po wczorajszej ośmiogodzinnej (tym razem bez ulg dla niepełnosprawnych) dniówce udało się zapakować cały nasz dobytek do pięćdziesięciu jeden pudełek oraz kilku siatek. To, co jest niewymiarowe, zostanie zabrane luzem.

Niedawno wróciliśmy z nowego lokum, gdzie podpisaliśmy legalną (!) umowę najmu mieszkania, zapłaciliśmy za luty z góry, dostaliśmy dwa komplety kluczy i kod do domofonu.

Czeka nas więc teraz to, co mnie stresuje najbardziej, czyli przeprowadzka. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, jutro o tej porze napiszę już z innego adresu.