Miałam nosa, że wczoraj umyłam okna, bo dzisiaj od wczesnych godzin porannych nieprzerwanie pada deszczośnieg lub śniegodeszcz - jak kto woli. Mąż, który dopiero po odsłonięciu roletek zobaczył efekty mojej pracy, przysłał mi do pracy SMS: "Te okna takie czyste - świat wygląda inaczej".
A mnie boli głowa - z niewyspania (niby tylko jedna godzina, a tak wiele zmienia), ze zmiany pogody i ciśnienia, ze stresu o ojca i mamę...
Wyniki badań krwi nie są dobre. TSH wciąż masakrycznie wysokie (norma do 4,2, a u taty ponad 70), hemoglobina o wiele za niska, inne parametry też nieprawidłowe. Na razie pani doktor zleciła zwiększenie dawki Euthyroxu z 25 do 50. Przepisała także magnez z witaminą B6 oraz żelazo w tabletkach.
Dyrektor Wykonawczy od jutra ma urlop i zacznie go poszukiwaniem płatów śledziowych, które później, swoim świątecznym zwyczajem, przerobi na jedyne w swoim rodzaju przepyszne śledzie w oleju.