Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 15 lipca 2018

2544. Kalkulacje

Już jakiś czas temu rozmawialiśmy z Dyrektorem Wykonawczym co chcielibyśmy jeszcze zobaczyć i gdzie pojechać. Bo kierunek zgodnie i jednomyślnie obraliśmy wciąż ten sam - ukochany Bałtyk.

Wczoraj Głos Rozsądku oznajmił mi, że dla niego najważniejsze są trzy punkty:

1. nie spieszyć się,
2. nie kłócić się,
3. wypocząć.

Usiedliśmy dziś razem i sprawdzaliśmy ceny biletów autobusowych, na SKM, PKP oraz biletów wstępu do miejsc, które chcemy odwiedzić podczas urlopu. Podliczyliśmy wszystko - łącznie z noclegami i mamy gotową kalkulację kosztów naszego wyjazdu.

Spojrzałam w kalendarz i wynika z niego jasno, że już tylko sześć tygodni (albo dwadzieścia dziewięć dni roboczych) dzieli nas od trzytygodniowego urlopu.