Panująca od kilku dni jakże zmienna pogoda idealnie odzwierciedla mój nastrój. Czasem chce mi się płakać i mam wszystkiego dość, a kiedy indziej zaczynam się uśmiechać i radośniej patrzę na otaczający mnie świat i ludzi.
Za radą mojej znajomej pielęgniarki załatwiłam tacie refundowane przez NFZ zlecenie na zakup materaca przeciwodleżynowego. Wczoraj Mąż z mamą pojechali do sklepu medycznego i przywieźli go do mieszkania rodziców.
Jak tak sobie siedliśmy w weekend z Dyrektorem Wykonawczym i zaczęliśmy rozmawiać o atrakcjach, które chcemy zobaczyć podczas urlopu, już mi do niego tęskno i nie mogę się doczekać. Jeszcze tylko 26 dni roboczych...