Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

2556. Oddech

Wprost nie mogę się napatrzeć na Męża w nowych oprawkach, czym wprawiam go w zakłopotanie, ale tak mu w nich ładnie, że aż trudno mi oderwać od niego wzrok.

Jestem zmęczona i wykończona upałem, gorącem, słońcem i wysoką temperaturą. Tęsknię za uczuciem chłodu, zimna, wiatrem i deszczem. Marzy mi się chustka omotana wokół szyi.

Dyrektor Wykonawczy rankiem poczynił małe zakupy, a potem odkurzył i wymopował mieszkanie. Mnie po pracy pozostało umycie okien, luster i witrynek oraz wstawienie i rozwieszenie prania. No i oczywiście kąpiel, bo pot kapał mi z brody i lał się ciurkiem po plecach.

Jeszcze tylko cztery dni robocze i wyczekany urlop.