Wprost nie mogę się napatrzeć na Męża w nowych oprawkach, czym wprawiam go w zakłopotanie, ale tak mu w nich ładnie, że aż trudno mi oderwać od niego wzrok.
Jestem zmęczona i wykończona upałem, gorącem, słońcem i wysoką temperaturą. Tęsknię za uczuciem chłodu, zimna, wiatrem i deszczem. Marzy mi się chustka omotana wokół szyi.
Dyrektor Wykonawczy rankiem poczynił małe zakupy, a potem odkurzył i wymopował mieszkanie. Mnie po pracy pozostało umycie okien, luster i witrynek oraz wstawienie i rozwieszenie prania. No i oczywiście kąpiel, bo pot kapał mi z brody i lał się ciurkiem po plecach.
Jeszcze tylko cztery dni robocze i wyczekany urlop.