Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 22 sierpnia 2018

2557. Odliczam

Z rzeczy, które się jeszcze nie popsuły w tym mieszkaniu, pozostał jedynie kran w łazience. Spłuczka właśnie dokonała swojego żywota i wczoraj została naprawiona przez pana hydraulika, który przyszedł, obejrzał, wziął zaliczkę na części (dzwon, zawór, wężyk oraz śruby), poszedł do sklepu i wrócił do nas. Szczęściem w nieszczęściu, że stało się to przed naszym urlopem, a nie w jego trakcie lub po powrocie.

Mąż zrobił co miał zrobić, zapakował co miał zapakować w trzy osobne plastikowe pojemniczki i pojechał wraz ze skierowaniem zostawić co miał zostawić w laboratorium. Wyniki wszystkich próbek będą za dwa dni. Przy okazji odebrał też papierową wersję badania histopatologicznego wyciętego w trakcie gastroskopii polipa.

Po przyjściu do kawalerki dostałam SMS od Dyrektora Wykonawczego: "W domu zobaczysz białą myszkę. Nie przestrasz się - nie gryzie. Kupiłem do laptopa". Stara, ze względu na fatalny stan techniczny, musiała przejść na zasłużoną emeryturę. Nowa jest bardzo gustowna - biało-szara i z tej samej co laptop firmy.

Jeszcze tylko dwa dni robocze i zarazem dwa dni upałów - odliczam monotematycznie.