Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 1 grudnia 2018

2606. Samo życie

Już grudzień.

Jest zimno. Jest nawet bardzo zimno i mroźno. Czyli tak, jak lubię najbardziej. Wreszcie mogę się grubo i ciepło ubrać, a potem wyjść na dwór i się nie spocić. Czapki, szaliki, chusty, rękawiczki są moimi ulubionymi gadżetami.

Może dlatego, że urodziłam się w styczniu, jestem z tych, co kochają zimę, za  to okrutnie męczą się latem.

Po uzgodnieniu i konsultacji z mamą Mąż kupił jej dzisiaj półtorametrową choinkę. Wcześniej dostała od nas szopkę. Łańcuchy ma, lampki i część bombek też. Te brakujące dokupimy razem ze szpicem.

Nie za bardzo jestem w nastroju świątecznym, bo uważam, że powinno nas być coraz więcej przy wigilijnym stole, a nie coraz mniej. Ale co zrobić - samo życie...