Jak się chce, to można w pięć dni zrobić coś, czego się nie zrobiło przez pięćdziesiąt lat. Mowa o ogromnej niechęci i lęku mamy przed jakimikolwiek zmianami - nawet tymi, które są oczywiste i niezbędne.
Kilka godzin zajęło hydraulikowi zamontowanie w kuchni nowego zlewu, szafki, podłączenie pralki i wykonanie wszelkich innych mniejszych lub większych czynności, żeby wszystko działało jak należy.
W tym tygodniu ten sam fachowiec zajął się wymianą wanny w łazience. Trwało to co prawda dłużej (w sumie cztery przedpołudnia), ale wymagało też o wiele więcej pracy i czasu.
Wreszcie można będzie bez obrzydzenia się wykąpać, umyć naczynia i wstawić pranie.