Dyrektor Wykonawczy ma od dzisiaj do piątku urlop, który rozpoczął poranną wizytą u dentysty. Przegląd od razu wykrył dwa ubytki, z czego jeden został natychmiast naprawiony, a drugi poczeka do poświątecznej środy.
Potem Mąż poszedł do sklepu, gdzie była już mama, żeby zabrać stamtąd i zanieść jej kawał schabu. Odkurzył rodzicielce całe mieszkanie, wymopował, wstawił pranie, wykąpał się w nowej wannie, zjadł obiad i spotkał się ze mną na przystanku autobusowym.
W sklepie obuwniczym przymierzył kilka par trekkingowych butów, po czym zdecydował się na jedne konkretne. I tym sposobem wreszcie odetchnęłam z ulgą - oczywiście do następnego razu, kiedy będzie potrzeba nabycia nowej pary.
A ja sama - póki co bezskutecznie - poszukuję czajnika z gwizdkiem. Najprawdopodobniej zdecyduję się na zakup w sklepie internetowym, bo po doliczeniu kosztów przesyłki i tak wychodzi taniej niż w sklepach stacjonarnych.