Wyniku biopsji jeszcze nie ma, ale są pewne przecieki w tym temacie. Znajomy onkolog (i zarazem kolega z licealnej klasy) zadzwonił dziś z wiadomością, że z racji tego, iż w badaniach receptorów HER2 wyszły dwa plusy (status graniczny), zostaje wykonane dodatkowe badanie metodą FISH, żeby ostatecznie rozwiać wątpliwości, czy HER2 będzie dodatni, czy ujemny. Tak więc mam opcję rozszerzoną w swoim biopsyjnym pakiecie.
Zainteresowanym tematem polecam linki:
Czekam więc na czwartek, niecierpliwie przebierając nogami. Profilaktycznie poprosiłam o wyciągnięcie na jutro swojej karty do mojego onkologa. Może w końcu "do trzech razy sztuka" i wreszcie uda mi się dostać do rąk własnych tę żółtą kartkę A4 z łacińskim opisem?