Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 9 maja 2019

2711. Życie życiem

Równo dwa tygodnie temu poszłam do chirurga bez papierowych wyników biopsji. Nie było ich nawet jeszcze w systemie. Za to była informacja telefoniczna od mojego kolegi radioterapeuty.

Dzisiaj poszłam do chirurga bez papierowych wyników badania genetycznego BRCA1, których również nie było w systemie. I teraz też była informacja telefoniczna od mojego kolegi radioterapeuty.

Jestem pełna podziwu dla pracy lekarzy w tej placówce. Jestem pełna uznania dla pracy pielęgniarek i techników. Ale administracja i rejestracja (w większości, bo są chwalebne wyjątki) to jedna wielka porażka i nieporozumienie.

Ale już nie narzekam i nie marudzę.

Konsylium lekarskie się odbyło. Prawie* nic nowego się nie dowiedziałam oprócz tego, co już wiedziałam do tej pory.

Cztery cykle czerwonej chemii co trzy tygodnie, potem dwanaście cykli białej chemii co tydzień (razem z herceptyną podawaną podskórnie co trzy tygodnie), operacja, radioterapia i nadal herceptyna aż do roku czasu od pierwszego podania przy białej chemii. Czas zakończenia leczenia - prawdopodobnie sierpień 2020 roku - o ile nic niespodziewanego się po drodze nie wydarzy.

*A wracając do tego "prawie"... Jedyną nową informacją była ta, że mam 90% szans na przeżycie pięciu lat.

Statystyki statystykami (kto by się nimi przejmował), a życie życiem, czyli  w duecie z Mężem gromadzimy zapasy na trudne (chemiczne) czasy. Dzisiaj zakupiliśmy musy owocowe w biedronkowej promocji.


Plan na przyszły tydzień jeśli chodzi o onkologię przedstawia się następująco:

- w poniedziałek biopsja, podczas której założą mi tytanowy znacznik w miejscu guza, a także wizyta u genetyka i odebranie wyników BRCA1,

- we wtorek spotkanie z panią psychoonkolog plus wizyta u chirurga po zwolnienie lekarskie,

- w środę poznam swojego chemioterapeutę i jest szansa, że wtedy wreszcie dowiem się kiedy dostanę pierwszą chemię.