Jako że sporo czasu spędzam teraz w domu, staram się jak najwięcej i najczęściej przebywać z naszym Maluchem - raz, żeby go obserwować, a dwa, żeby dać mu szansę oswojenia się z moją obecnością.
Wszędzie zajrzy, wszystko dziobnie. Wszędobylski, ciekawski, pocieszny. Lata po całym pokoju. I jest Narcyzem, Pięknisiem oraz Psują w jednym.
Tym ostatnim został nazwany niedawno, gdy siadł na jedną z dwóch ramek z naszym ślubnym zdjęciem. Ramka spadła i oderwała się od niej tekturowa podpórka, a Maluch odleciał.
Narcyzem i zarazem Pięknisiem został w momencie, gdy zauważyłam jak bardzo lubi siadać na drugiej ramce z naszym zdjęciem i patrzeć w stojące obok lusterko. Przeglądał się i z lewej i z prawej strony, i z przodu i z tyłu.
Lustereczko powiedz przecie kto jest najpiękniejszym kanarkiem na świecie...
Oboje z Mężem stwierdziliśmy, że trzeba zabrać lusterko, bo nasz ptaszek nabawi się jeszcze jakiejś choroby. Zamiast niego postawiliśmy nową skarbonkę.
Ale jak się okazało i w niej można się przeglądać. Na dodatek można też próbować dziobać innego ptaszka...
Generalnie Maluch przegląda się także w szybce od ramki ze zdjęciem i w antyramie ze ściągawką do puzzli.