Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

piątek, 13 grudnia 2019

2926. To, co mam

Kilkanaście dni temu kupiłam sobie chyba najbardziej kiczowaty sweter świąteczny - nie dość, że z choinką, to jeszcze na dodatek ze świecącymi diodami reagującymi na ruch (na zdjęciu tego nie widać).


Mąż nie może patrzeć na te mrugające kolorowe światełka, a ja się bezczelnie śmieję, bo odczuwam nieopisaną wręcz dziecięcą radość zakładając ten sweter.

Dopiero zaczyna do mnie docierać jak długą drogę pokonałam do tej pory - szczególnie kiedy moim szczęściem cieszą się bliżsi i dalsi znajomi (wśród nich również lekarze).

Jestem przepełniona wdzięcznością za to, że mam siłę przejść na piechotę przez całe miasto; że mam apetyt; że szew na piersi coraz mniej ciągnie; że rosną mi włosy; że mam coraz wyraźniejsze brwi i rzęsy; że potrafię być uważna na to, co mnie spotyka i doceniać to, co mam...