Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 14 grudnia 2019

2927. Same dobre wieści

Wczoraj najpierw zadzwoniłam, a potem osobiście odwiedziłam Państwową Inspekcję Pracy. Potrzebowałam zasięgnąć fachowej porady w kwestii wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystany zaległy urlop. Do ostatniego dnia obowiązywania umowy pracodawca ma obowiązek przelać pieniądze na moje konto. W przeciwnym razie składam oficjalną skargę w PIP, a oni działają w moim imieniu.

Skontaktowałam się również telefonicznie z ZUS-em - żeby mieć rozeznanie jakie formalności mam jeszcze u nich załatwić po wygaśnięciu umowy o pracę. Okazało się, że wystarczy wypełnić jeden druk i złożyć go w siedzibie ZUS-u.

Pani zegarmistrz udało się naprawić mojego ukochanego srebrnego Lorusa - rozebrała go, przeczyściła, wymieniła baterię i śmiga aż miło patrzeć. W marcu minie pięć lat od czasu jak go mam.

Zakupiłam czwartą już teczkę ofertową na bogatą onkologiczną dokumentację. Mnoży się ona w tempie zastraszającym i wciąż rośnie w siłę.

A na deser, w drogeryjnej sieciówce, wpadło mi w oczy coś takiego jak na zdjęciu poniżej. Nabyłam za jedyne PLN 1,99 i dumnie ją noszę.