Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 22 grudnia 2019

2936. Za czas naszego życia

Jak dobrze jest nie gonić i nie uczestniczyć w tym szale przedświątecznych zakupów i generalnych porządków...

Dzięki wcześniejszemu zaplanowaniu, uniknęliśmy z Mężem stania w kolejkach do kasy i przeciskania się między sklepowymi półkami a tłumem ludzi wokół nas.

Kilka tygodni temu rozmawialiśmy we troje i podzieliliśmy się z Mamą co kto robi i co finansuje. 

Rodzicielka wzięła na siebie kupno i pieczenie schabu, a także gotowanie bigosu, zupy grzybowej i kompotu z suszu.

Dyrektor Wykonawczy jest odpowiedzialny za przygotowanie śledzi oraz sałatki jarzynowej. Na nas spoczywa ponadto koszt zakupu wędlin i ciast.

Drobne upominki dla Rodzicielki od kilkunastu tygodni są już gotowe i czekają na Wigilię. Z kolei my z Mężem umówiliśmy się, że nic sobie nie kupujemy. Po świętach jedziemy do Wrocławia i ten wyjazd traktujemy w kategoriach prezentu pod choinką.

Wolę bowiem celebrować wspólnie spędzony z Głosem Rozsądku czas - gdzieś pójść, coś zobaczyć, czegoś posmakować... Świadomie wybieram przeżycia, wspomnienia, doświadczenia, wrażenia i emocje od przedmiotów.