Fajnie jest mieć siłę. Fajnie jest móc szybko chodzić. Fajnie jest czuć się lekko. Fajnie jest mieć znowu brwi i rzęsy.
Sobotę spędziłam rodzinnie - z Mężem i Mamą. Najpierw obowiązki (czytaj kupienie Dyrektorowi Wykonawczemu paska do spodni), a potem konsumpcja (obiad i deser) u Rodzicielki.
Lubię taki spokojny czas kiedy niby nic się nie dzieje, a jednak mnie w zupełności wystarcza do szczęścia właśnie to "niby nic".