Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 11 marca 2020

3012. Pokój

Wczoraj po powrocie z onkologii poszłam do kosmetycznej sieciówki kupić odżywkę do paznokci, bo akurat była na nią promocja, a że pomogła mi ona przetrwać chemię, więc zdecydowałam się na jej trzecie opakowanie.

Przechodziłam obok półek, na których kiedyś stały mydła i żele antybakteryjne. Wszystkie świeciły pustkami. Nagle ludzie zaczęli się myć?! Czy potrzeba było koronawirusa, żeby co poniektórzy zaczęli dbać o higienę?

Dzisiaj po obiedzie wybrałam się do osiedlowego spożywczaka po takie fajne gotowe smakowe owsianki. Wystarczy zalać gorącą wodą, odczekać chwilę i można jeść. Poza tym, Mama potrzebowała soli ziołowej, więc myślę sobie - sprawdzę czy jest.

Weszłam do sklepu, a tam tłum ludzi z wózkami załadowanymi po brzegi i obłędem w oczach. Po raz pierwszy widziałam aż trzy czynne kasy. Do tej pory zawsze wystarczały dwie. Aż się boję co ujrzę wieczorem - jak Mąż wróci z pracy wybieramy się bowiem po biedronkowe zakupy.

Rząd zdecydował o zamknięciu szkół i przedszkoli. W szpitalach panuje zakaz odwiedzin i odwołano planowe zabiegi. Kina, teatry i muzea też mają być zamknięte. Za to galerie handlowe i kościoły otwarte jak zawsze. W tych pierwszych zapewne wolny od nauki czas spędzać będą uczniowie, w tych drugich tłumnie zgromadzą się seniorzy.