Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 30 kwietnia 2020

3057. Meldunek

W niedzielę adoptowałam psiaka, a w poniedziałek dostałam wynik rezonansu piersi. Zmiana w prawej piersi jest taka, jaka była w poprzednim badaniu, więc skoro nie jest gorzej, jest dobrze. Nie ma się czym martwić - trzeba obserwować.


W poniedziałek czeka mnie teleporada z psychiatrą (wypisanie recepty na wenlafaksynę), a także trzynasty zastrzyk Herceptyny, czyli spotkanie z ulubionym chemikiem.

Dzisiaj dzwoniłam na rehabilitację i do pani doktor rehabilitant, bo lada dzień jest szansa na wznowienie zabiegów. W tej sprawie mam się jeszcze kontaktować w połowie przyszłego tygodnia.

A jak już jesteśmy przy tym terminie - o ile nikt z onkologii do mnie nie zadzwoni, w środę melduję się w szpitalu, a w czwartek operacja usunięcia jajników.