Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 30 maja 2020

3076. Odpuść

Kiedy już pogodziłam się z myślą, że - ze względu na Psiaka - nie pojedziemy z Mężem w Karkonosze i kiedy w ogóle nie zaprzątałam sobie głowy tą sprawą, zadzwoniła znajoma organizująca cały wypad z informacją, że po rozmowie z właścicielką domku, ta ostatnia wyraziła zgodę na obecność Rudzielca.

Ucieszyłam się ja, ucieszył się Dyrektor Wykonawczy, ucieszyła się najbliższa memu sercu koleżanka z klasy, z którą będziemy podróżować jej samochodem. Aczkolwiek jeśli chodzi o Głos Rozsądku to odbyliśmy poważną rozmowę, bo okazało się, że Małżonek jest zazdrosny o Miziaka.

Na szczęście - dzięki naszej obopólnej chęci otwartego wyrażania swoich pragnień, potrzeb oraz oczekiwań - wszystko dobrze się skończyło, a temat zazdrości został przez nas uznany za zamknięty.

Tak więc wygląda na to, że powoli możemy się pakować.

Cieniem na tym naszym klasowym wyjeździe kładzie się jednakże obecność koleżanki, która doprowadziła do tak ogromnego konfliktu, że przez jej zachowanie jedno fantastyczne małżeństwo zrezygnowało z uczestnictwa. Na nic zdały się próby przekonania ich, żeby nie odbierali sobie przyjemności i byli ponad wszystko. Za dużo złego się tam zadziało i zbyt świeże to wydarzenia...