Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 1 czerwca 2020

3078. Sobą

Jak przystało na duże dziecko, na dzisiejsze święto sama sobie podarowałam wycieczkę na onkologię. W prezencie dostałam papierowy wynik badania histopatologicznego oraz rozbieraną randkę w gabinecie ginekologa, który mnie zbadał i pobrał wymaz na cytologię. Dokładnie za cztery tygodnie kolejna wizyta kontrolna.

Od samego rana słońce świeci, temperatura wzrosła, deszcz nie pada, wiatr w miarę ciepły, czyli jest tak, jak lubię - nie za gorąco i nie za zimno. Popołudniowy spacer z Psiakiem zaliczony. Przede mną jeszcze wieczorne wyjście na przystanek po Męża.

Opłaty za czynsz, telewizję kablową Mamy i jej ubezpieczenie oraz za nasze dwie komórki przelane na właściwe konta. Pranie wstawione i rozwieszone. Obiad (makaron kokardki z truskawkami i śmietaną) zjedzony.

Poniedziałki mogą być fajne!