Od Autorki

Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 19 lipca 2020

3112. Jutrzejsze problemy

Sobota i niedziela leniwe, niespieszne i całkiem zwyczajne. Nic spektakularnego się nie dzieje. Zwykła codzienność, którą doceniam nie czekając na fajerwerki. Cieszy mnie każdy dzień, jaki mogę przeżyć.

Trochę się boję tego, co będzie potem - po ostatnim zastrzyku Herceptyny. Teraz wciąż jeszcze czuję się zaopiekowana i leczona. Później pozostaną badania i wizyty kontrolne.

Z pewnym niepokojem myślę też o pracy, którą chcę podjąć. Czy mój plan wypali, czy mi się uda, czy dam radę? Wiem, że wyjście do ludzi i możliwość comiesięcznej pensji bardzo by mi pomogły.

Póki co staram się zbytnio nie przejmować, ale różnie z tym bywa - raz lepiej, raz gorzej.