Dzień za dniem i nawet nie wiem kiedy z marca zrobił się już kwiecień...
30. marca skończyłam rehabilitację - masaż klasyczny kręgosłupa oraz ćwiczenia indywidualne - na macie, z dużą i małą piłką.
W Prima Aprilis zrobiłam coroczny kontrolny RTG klatki piersiowej - płuca są czyste, bez przerzutów.
Mąż najpierw zapisał się na szczepienie Pfizerem na 8. kwietnia, lecz po błędzie systemu termin uległ zmianie na 14. maja.
Mama drugą dawkę dostanie miesiąc wcześniej, czyli 14. kwietnia.
W pracy wczoraj odbyło się tak zwane "jajeczko" - podobno po raz pierwszy jak powiedziały mi koleżanki z pokoju. Ten kto chciał przyniósł to, czym chciał się podzielić i jak widać było tego sporo.