Zajrzałam tu dosłownie na chwilę, żeby dać znak życia. Wszytko w porządku - dojechaliśmy nad morze cali i zdrowi i tacy sami wróciliśmy. Psiak jest już po operacji i powoli dochodzi do siebie. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach uda mi się napisać coś więcej, bo na razie cierpię na niedoczas.
Od Autorki
Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję źródło), stanowią więc moją własność.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy oraz bez podania adresu tego blogu.
(Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)